Au printemps, au printemps, au printemps j'aurai seize ans

Vive la vie, vive l'amour et vive le vent…” (cały tekst piosenki znajdziesz tutaj)

„Wiosną, wiosną, wiosną będę mieć szesnaście lat

Niech żyje życie, niech żyje miłość i niech żyje wiatr…”

- śpiewała Marie Laforêt, podając nam esencjonalną definicję wiosny z naszego, ludzkiego punktu widzenia.

Wiosną życie rwie się do życia bardziej, niż kiedykolwiek. W wielu językach słowo „wiosna” brzmi dynamicznie i optymistycznie, i oznacza coś nowego, pierwszego: „primavera” (hiszp., port, włoski), „printemps” (franc.), „primăvară” (rum.), „Frühling” (niem.), „spring” (ang.), „prientamo” (esperanto).

W Bolimowskim Parku Krajobrazowym astronomiczna wiosna zaczęła się w tym roku dnia 20 marca o godzinie 22 24, gdy słońce przechodzi przez punkt Barana (kalendarzowa zaczyna się 21 marca). W innych parkach też się zaczęła. Ale tu, na wysokim brzegu Rawki, skąd rozpościera się rozległy widok na pełną bagnisk i starorzeczy jej dolinę, prezentuje się tajemniczo i szczególnie okazale zarazem! I z tą mniej więcej datą zainteresowanie edukacyjnymi wycieczkami do lasu wzrasta niepomiernie.

Od początku świata świętowanie było urodą ludzkiego bytu, a wiosna dawała po temu tysiące powodów i zachęt. Dawne ludy, po których odziedziczyliśmy zwyczaje i wierzenia, nie były tak skrupulatne w rachubie czasu. Przeganiały zimę i witały wiosnę w różnych datach i terminach – zawsze skutecznie !

Już ponad 4 tysiące lat temu, w Mezopotamii, obchodzono w miesiącu nissan (przełom marca i kwietnia) święto Akitu, sięgające czasów sumeryjskich. Przez 12 dni – pod wodzą króla - fetowano powrót boga Marduka – urządzano procesje, tańczono i składano ofiary, odgrywano inscenizacje z życia bóstw, oddawano się wróżbom i przepowiedniom.

Starożytni Grecy na rozpoczęcie wiosny świętowali powrót bogini Kory, córki Demeter, porwanej przez Hadesa. Każdego roku Demeter na powrót córki stroi Ziemię zielenią i kwiatami, a te oddają: siłę i urodę bogów, moc, sławę, zdrowie i szczęście.

W Starożytnym Rzymie 15 marca obchodzono Nowy Rok. Wtedy konsulowie obejmowali swe urzędy, wojsko szykowało się do działań wojennych, w dolinach okalających Rzym obchodzono święto „Anny Perenny” (od annus – rok i perennis – trwały, nieustanny), raczono się wodą ze świętego źródła i z zachęcano panny do oddawania się uciechom cielesnym, co – właśnie w tym dniu – miało być wielce pomyślne i owocne. Po zabójstwie Juliusza Cezara – 15 marca (44 r. p.n.e.) data ta zaczęła się źle kojarzyć.

U Celtów w okolicach 1 lutego obchodzono 3-dniowe pogańskie Imbolc - święto zwycięstwa słońca nad ciemnością i oczyszczenia przez wodę i ogień. Czyniono porządki domowe, palono ogniska i tańczono. Po chrystianizacji święto to łączono ze Świętą Brygidą – późniejszą patronką Europy.

Każdy zatem kraj i każdy region miał i ma swoje własne, obfite zwyczaje wiosenne, bardzo podobne do naszych śmigusów-dyngusów, lanych poniedziałków, topionych/spalanych Marzann, gaików-maików, obchodzeń z kogutkiem, chodzeń po dyngusie, kraszenia jajek, pisania pisanek, ozdabiania zajączków kokardkami…

Na przykład – (alfabetycznie):

- W Bułgarii – „Babę Martę”, uosabiającą zimę, skłaniano do odejścia biało-czerwonymi wstążkami na drzewach i kamieniach, a takoż biało-czerwonymi kukiełkami czy pomponami.

- W Hiszpanii - z racji wiosny najpierw kleci się z papieru, drewna, wiórków, szmat wielkie kukły, które potem uroczyście spala się podczas wielkiej fety.

- W Indiach – w okresie wiosennej równonocy – na dobry początek polewano się barwioną wodą i posypywano kolorowym proszkiem.

- W Japonii – już na początku lutego – przeganiano demony zimy ciskając w nie prażonymi ziarnami, które potem zbierano i zjadano – na pomyślność.

- W Rumunii - przyjście wiosny fetowano kolorowymi wstążkami, tańcami i wręczaniem drobnych prezencików.

- W Serbii - ćwiczono „paparudę” – polewanie się wodą dla przywołania wiosennego deszczu.

- W Polsce – wszyscy wiemy, jak rozwinęły się wierzenia i zwyczaje, u podstaw których leżał prawdopodobnie kult Jaryły – słowiańskiego bóstwa płodności, urodzaju i wiosny. W polskiej szkole np. mamy nowy tradycyjny „dzień wagarowicza”. I to wagarowicza bezkarnego !

Cieszmy się wiosną !

Oprac. SP. Oddział Terenowy Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.

Fotografie: K. Nowak i S. Pytliński.